Zmęczona, obudziłam się w Twoim łóżku. 'Cześć słońce' Powiedziałeś, siedząc na fotelu i pijąc kawę. 'Cudownie' Wymamrotałam i usiadłam szybko Ci na kolanach, biorąc łyk kawy. 'Jak się spało?' Zapytałeś, a ja położyłam głowę na Twoim ramieniu. 'Cudownie' Powiedziałam, zamykając oczy i wdychając zapach Twojego ciała. 'Jak spędzimy dzień?' Zapytałeś ponownie, kładąc mi rękę na udach. 'Cudownie' Powiedziałam, uśmiechając się. 'Co Ty tak z tym cudownie?' Zapytałeś znów. 'Bo jest cudownie. Jesteś Ty i jest cudownie, rozumiesz?' Otworzyłam oczy i spojrzałam na Ciebie. Uśmiechnąłeś się i sprawiłeś, że stykaliśmy się ustami. 'Kocham Cię' Powiedziałeś, cały czas się uśmiechając i cudownie mnie całując. I trzeba przyznać, że cały dzień rzeczywiście był cudowny.
|