szła ciemną uliczką spanikowana w nocy, gdy zauważyła, ze ktoś za nią idzie przyspieszyła kroku, lecz ten ktoś nie dawał za wygraną. nagle poczuła, ze ktoś ją łapie za rękę, już miała krzyczeć lecz usłyszała: - to ja kochanie już nic Ci nie grozi. ona jak małe przestraszone dziecko wtuliła się w Niego
|