Im częściej przebywała wśród tych wszystkich ludzi, tym bardziej ją drażnili przekonaniem o swojej wyjątkowości. Wydawało im się, że gdy pochwalą się ilością zjaranego zioła, spalonych fajek czy wypitego alkoholu, to świat powinien wpaść w zachwyt nad ich intelektualną awangardową głupotą. Ponieważ świat ani myśli o wyrażaniu zachwytu, chętnie czuli się niezrozumiani i niedopasowani do takich jak ja...
|