|
Drogi pamiętniku... To chyba żadna nowość - znowu się zakochałam. Wiem, że ty to już wiesz, ale przebiegło to, tak jak zawsze. Lekkomyślne zakochanie, bez krzty szans na cokolwiek. Tak, jak każda z moich miłości, i tak również jest jednostronna, nieodwzajemniona i wysysa ze mnie okruchy normalności. Nie mogę działać racjonalnie, gdyż wszystko, nawet dmuchnięcie dymem nikotynowym mi w twarz kojarzy się tylko z nim. Do tego obiekt westchnień jest mocno kapryśny i wymagający ponad moje możliwości. Najgorszy jest fakt, że jest samowystarczalny i niezależny. /nie, ja się nie zakochałam, brak mi serca z tą funkcją, poza tym obecnie nie czuję nic. zupełnie nic. nie doszukujcie się niczego, to tylko wytwór wyobraźni.
|