Cholera jasna.! Co za idiotką trzeba być, żeby zakochać się w najlepszym przyjacielu.?! Zwłaszcza, że niedługo kazde idzie w swoja strone. Patrze w te jego niebieskie teczowki i lzy mi sie cisnal do oczu bo wiem, ze zaraz bedzie po wszystkim. Nowe zycie, nowi znajomi, nowe miasta. I ta pustka, brak jego ramion w potrzebie... I blękitu jego oczu...
|