Teraz już wiem że nie warto ufać tym którzy są przy Tobie , bo nie mają nikogo innego , bo inni jej nie akceptują . A Ty masz na to wyjebane i się z nią zadajesz i jeszcze ją bronisz żeby nikt nic chamskiego nie mówił na jej temat . Gdy twoje dawne szczęście do Ciebie wraca i jest okazja żeby wszystko naprawić Ty liczysz się z jej uczuciami - ignorując swoje by ona nie cierpiała . A ona ? Gdy inni zaczynają ja akceptować ma na Ciebie wyjebane , traktuje Cię znowu jak zabawkę , jesteś jej potrzebna tylko wtedy gdy ma jakąś sprawę , albo nie ma gdzie iść i przychodzi do Ciebie . A ty znowu ją przyjmujesz , traktujesz normalnie , bez wyrzutów . A wkońcu ona zabiera Ci Twoje szczęście które jest dla Ciebie wszystkim o czym marzysz . Dowiadujesz się , że to właśnie dzięki niej Twoje szczęście trwało tylko jeden dzień . A to wszystko to jej sprawka .. Czujesz się jak pojebana naiwna szmata od której znowu się odwróciło to tanie wino , i nie może już na nie patrzeć za bardzo ją to boli .
|