Wyszła z domu..musiała pomyśleć, zastanowić się..Poszła do miejsca w którym czuje się dobrze, gdzie słońce świeci dwa razy mocnej, gdzie może być sobą..do jej przez nikogo nieznanego miejsca.. Jedno co wtedy wiedziała to to z chce w końcu być w życiu szczęśliwa, nie miała jedynie pojęcia jak do tego doprowadzić.. przez głowę przewijało się milion myśli, miliard bezsensownych pomysłów.. niby prościzna lecz dla niej było to coś niebywale trudnego..wiedziała że żeby do tego doprowadzić będzie musiała zmienić swoje życie, a przede wszystkim zmienić siebie...lecz obiecała sobie wtedy ze postara się aby jej życie było lepsze.. ze zmieni się w dziewczynę która zawsze chciała być.. która jest gdy nikt nie widzi.. Zrozumiała to rozmawiając w myślach z babcią, z którą, teraz żałuje że nigdy nie porozmawiała o sensie życia, i z która już nigdy nie będzie miała okazji porozmawiać... Lecz ta rozmowa otworzyła jej oczy.. Wróciła do domu i zaczęła realizować swój plan.. zaczęła od siebie.. :))
|