Odchodząc, zabrałeś mi cząstkę mnie samej. Tak, to tylko cząstka przecież to wciąż ja, ale co z tego jak zabrałeś mi to co ludzie lubili we mnie najbardziej, to co ja kochałam...zabrałeś mi szczery uśmiech i odebrałeś całą radość. Pociągnąłeś za sobą życie, moje życie, bo teraz tylko wegetuje w oczekiwaniu na śmierć... /niegrzeczniuchxd
|