rozdział drugi.cz.1
Następnego dnia, wchodząc do szkoły zauważyła Marcina. Szybko ruszyła w jego kierunku. -Cześć skarbie. Jak tam wizyta u ciotki.? - Hej, a w porządku. Nudy , wolałbym się spotkać z tobą niż tam siedzieć. -No ja też bym wolała tą drugą opcję. Więc co.? Widzimy się dziś.? -Jasne,przyjde po ciebie o 18 i gdzieś wyskoczymy . -Dobrze ,to będę czekać . Spadam na lekcję -odpowiedziała i ruszyła w kierunku swojej klasy.Po lekcjach Magda wróciła do domu. Zjadła obiad i zaczęła się zbierać na spotkanie z Marcinem ,ponieważ było już bardzo późno . Dochodziła godzina osiemnasta. Magda gotowa do wyjścia czekała . Czekała ,aż pojawi się jej druga połówka. Równo o godz. 18. w drzwiach domu pojawił się Marcin. -Witaj skarbie.! -powiedziała Magda i chciała dac mu buziaka na powitanie ,ale Marcin odsunął się i powiedział. -Czesć kochanie,ale nie całuj mnie. Przeziębiony jakby troche jestem. -aha,no nic. ale przytulić cię mogę.? [terrorkaxxcs]
|