- Ej czy ty mnie jeszcze kochasz? - Patrzył na nią dziwnym wzrokiem jakby coś podejrzewał...
Teraz już była pewna, że zupełnie szczerze może odpowiedzieć na to pytanie. Po tym wszystkim, co jej zrobił nie miała żadnych wątpliwości. Podniosła głowę spojrzała mu prosto w oczy i bez wahania powiedziała:
- Nie... -... Po chwili dodała… - I jestem pewna, że nigdy nie powinnam kochać. - Zobaczyła w jego oczach coś, czego jeszcze nigdy nie widziała... Tak to były łzy... Zastanawiała się... (Może jednak ma uczucia?)...Ale wcale nie miała wyrzutów sumienia za dużo wycierpiała, aby je mieć.
|