Nie mogę sobie nawet znaleźć innego na Twoje miesce. Nie wiem czy nie chcę, czy nie potrafię, ale nie umiem. Za każdym razem kiedy poznam jakiegoś chłopaka, wydaje mi się całkiem fajny i czuję, że mogłabym być z nim szczęsliwa, wszystko tryska jak bańka mydlana. Zaczynam porównywać go do Ciebie i wtedy te chwilowe szczęście znika. Żaden nie będzie miał tak wspaniałych błękitnych oczu jak Ty, w które mogłam wpatrywać się godzinami, ani żaden nie będzie się tak wspaniale uśmiechał. Za ten uśmiech zabiłabym po prostu. Choćbym nie wiem jak chciała, nie znajdę drugiego takiego jak Ty. ;(
|