Szczęśliwa , zakochana, ciągle uśmiechnięta .Taka byłam przez kilka dni . Byłeś dla mnie wszystkim , ciągle się spotykaliśmy, ufałam Ci bezgranicznie.Głupia idiotka - tylko to mogę stwierdzić o sobie w tym momencie . Nie zapomnę nigdy tej sytuacji . Uradowana poszłam na spotkanie z Tobą . Twoje fiołkowe tęczówki w promieniach słońca wyglądały śliczniej niż kiedykolwiek przedtem . Złapałeś moją dłoń , przyciągnąłeś do siebie , pocałowałeś czule w usta . Spędziliśmy razem cały dzień . Wieczorem otrzymałam sms-a o treści "Kotek, wyjeżdżam . wracam za tydzień" No ok , rozumiem - odpisałam . Minął tydzień , dwa . Zero kontaktu . Napisałam , nie odpisał . To koniec . . . - pomyślałam , a łzy same napłynęły mi do oczu. Jednak to nie było jeszcze nic takiego . Widok Ciebie z inną dopiero ruszył moje serce . Widząc mnie jak nigdy nic uśmiechałeś się szyderczo a po chwili składałeś jej na ustach namiętne pocałunki . A miało być tak pięknie... Teraz chcesz wrócić... zapomnij !
|