Chodźmy tam daleko, proszę Cię. Bo tak bardzo pragnę poczuć na ciele przejmujący zimnem wiatr, który zmieni się w ciepły podmuch. Wszystko za sprawą Twojego oddechu. To nie jestem ja, ani to nie jesteś Ty. To jest nasz wspólny świat, który kiedyś zamkniemy w dwóch dłoniach. Boisz się? Ja tak.
Moje sny zaczynają doprowadzać mnie do szaleństwa.
|