Było w miarę ciepło, koniec lata. Miałam na nogach wysokie szpilki. Byłam ładnie ubrana, obcisła spudnica przed kolano, landrynkowa bluzka. Na to jasny płaszcz. Było miło. Uśmiechał się zalotnie. Nie czułam się źle. Czułam się bardzo dobrze. Czułam, że jestem tu, gdzie powinnam. Byłam potrzebna, przydatna.
|