`Dlaczego mimo tego, że ludzie Nas w kółko ranią, to i tak do nich wracamy, i zachowujemy się tak jakby nigdy nic? Może dlatego,że zbyt te osoby kochamy? A może wierzymy, że kiedyś otworzą oczy i zrozumieją swoje błędy? A może po prostu za bardzo się do tych osób przyzwyczailiśmy i boimy się samotności? Tak czy siak.. zastanawiam się czy warto dawać takim ludzią kolejne szanse skoro po pewnym czasie wciąż jest tak jak było. Czy nie lepszym rozwiązaniem było by je raz na zawsze pozostawić? Może wtedy szybciej otwierały by oczy i uświadamiały by sobie co takiego narobiły.. i że być może stracili ogromny skarb? A wtem może wreszcie wzięły by się do działania i starały się z całch sił naprawić wszystko, a kiedy im by się już to udało robiły by wszystko, żeby nie zepsuć tego,co udało im się odbudować? Może i mam rację, ale nie każdy chyba jest tak silny psychicznie by zrobić coś takiego, w szczególności, gdy nie może liczyć na nikogo innego..
|