Pamiętam pewien wieczór, zmęczona już miłością do niego szłam przez Ciemną uliczkę z papierosem, wyklinając pod nosem. Moje szczęście zadziałało bo akurat szedłeś ty, zdziwiony tym że ta zawsze grzeczna dziewczyna przeklina a co dopiero pali. Zapytał co się stało, popatrzyłam w jego piękne oczy i odparłam że nic tylko miłość do niego mnie dobija. Wymsknęło mi się, a on powiedział że każdego wieczora myśli o mnie ale bał się odrzucenia i myślał że go nie zauważam. Głupek. < 3.
|