'Wtedy już nie mieli sił by do siebie wrócić, on szczęśliwy żył dalej, ona samotnie siedziała na balkonie w świetle księżyca popijając już zimną kawę. 'Kocham go!' - powiedziała. 'Tak strasznie go kocham' I morze łez wylało się z jej oczu. Nie wiedziała co ze sobą zrobić, była obojętna, nie patrzyła na to czy ma dobrą fryzurę, czy dobrze wygląda, co ktoś do niej mówi. Zapomniała jak żyć, on wrócił po pewnym czasie lecz było za późno, jej serce przestało bić.
|