mama wróciła z wywiadówki. zapytała mnie tylko ' chcesz rozmawiać przy ojcu, czy wolisz sama ze mną ? ' . nie wiedziałam o co chodzi. mimo to poszłam z nią do jej sypialni. usiadłyśmy na łóżku. zaczęła pokazywać mi moje własne zwolnienia, oceny, nagany. wmawiać mi jak się zachowuję na lekcjach, jak odnoszę się do innych. dopytywać kim jest ten człowiek, dlaczego z nim rozmawiam, przecież on ćpa. takie monotonne nauczki. jednak w pewnej chwili schowała twarz w ręce i ze łzami w oczach mówiła do mnie - nie taką córkę miałam kilka lat temu . nie tak wyobrażałam sobie jej zachowanie , przyszłość. zmieniłaś się. wiesz jak mnie to boli? jak wszyscy rodzice wychodzą, a tylko ja muszę zostać by znów wysłuchiwać nagan na twój temat? nie życzę Ci żebyś kiedykolwiek była w mojej sytuacji. - po czym wstała zostawiając mnie samą z własną obiekcją. zawsze miałam tendencję do ranienia innych, tylko nie myślałam, że aż do tego stopnia. / yezoo
|