Budze sie o 7,po pokoju jest rozwalone pełno zdjęć potarganych. Zawołałam, swojego psa i go zapytałam `Co to ma znaczyć ?` i tupnełam noga, a On zrobił się smutny.Nagle do pokoju weszła mama zapytała `Co tu sie dzieję? córcia,była głodna,i zjadła zdjęcia` i zaczeła się śmiać.Ja siedziałam na ziemi,i zbierałam kawałki zdjęć,i je układałam.Były to moje najlepsze wspomnienia. A nagle do mojego pokoju wpadła kuzynka ze słowami `ceeść.co robiss ?` odpowiedziałam ` hej mała,nic zbieram zdjęcia,potargane przez pieska,wrr.nawet nie wiesz jaka jestem na niego zła ` a mała od razu zapytała mnie ` a cemu placess ?` ledwo co ja zrozumiałam odpowiedziałam ` hmm,bo to zdjęcie mojego przyjaciela..`Jak zaczeło mi napływać coraz wiecej łez,powiedziała `ale psyjaciel jest to jest sceenścię` usmiechnełam się, i jej odpowiedziałam `on jest u aniołków ` Wzieła,wyszła odemnie z pokoju,poszła do mojej mamy zapytac ` ciociu,ceemu psyjaciele sa u aniołków?` {zwirowana}
|