Mówiłeś, że kochasz. Ale jakże puste były to słowa w twoich ustach,
w twoich pięknych ustach… Nie przeszkadzało mi to – karmiłem się nimi
przez cały ten czas, odrzucając rzeczywistość. Ale dłużej tak nie mogę.
Zniszczyłeś mnie, moje uczucia, moje marzenia… Przepraszam. Odchodzę.
Może kiedy mnie już nie będzie zrozumiesz, że miłość nie polega tylko na braniu,
ale przede wszystkim na dawaniu.
I może wtedy zrozumiesz także, jak bardzo cię kochałem…
Przepraszam…
|