podniosłeś wzrok zdumiony, że zabójca był tak młody, a zarazem tak bardzo przesiąknięty okrutnością. nie mogłeś opędzić się od pytanie ile razy ten młody chłopak stał w tej samej pozie przenikając myśli umierających ludzi. z pewnością niemało. jakby na potwierdzenie swojego doświadczenia młodzieniec bez wahania wycelował pistolet w twoją stronę,a ty zorientowałeś się, że patrzysz w lufę. rozbłysk światła wystrzału był ostatnim jaki widziałeś. a ja, zapamiętam ten widok kiedy upadłeś na ziemię i tonąłeś w kałuży krwi...
|