wmawiam sobie , że tak naprawdę go nie lubię . że nic nie czuję . ale gdy jeszcze nie dawno podjechał swoim motorem pod mój dom , myślałam że wyfrunę przez okno ze szczęścia . wyglądał jak zawsze obłędnie . skórzany strój dodawał mu jeszcze więcej męskości i moment w którym ściąga kask...rzekła bym .. bezcenne :) mimo że nie przyjechał do mnie , to jego widok i tak ... chociaż przez chwilę wypełnił ten zwykły dzień malutkim szczęściem.
|