Wyszłam ze szkoły, odpaliłam fajkę... zobaczyłam że idziesz w moją stronę z wkurzoną miną, oddałam fajke kumplowi : 'hej misiek' - zaczełam 'miałaś nie palić' -powiedział ze złośliwą miną ' a gdzie hej ? ' - powiedziałam ze smutną minką ' i nie paliłam' - dodałam 'obiecywałaś... wiesz że nie lubię gdy palisz' - dałeś mi buziaka 'przewidziało ci się'- odepchnełam cię ... ty przytulając mnie szepnałeś ' aby to był twój ostatni raz a tego frajera od Niemca zabija' -odparłam ' też cię kocham' ;* utoneliśmy w pocałunkach
|