trzymając ja w ramionach nie potrafił zapanować nad myślami kłębiącymi się w jego głowie, pragnął jej najbardziej na świecie , ale wiedział Kim jest, wiedział że może ją zranić nawet nieświadomie, wystarczyłoby po prostu żeby się zatracił w namiętności i mógłby ją skrzywdzić. za bardzo kochał, by na to pozwolić, ostatni raz przytulił ją mocno powstrzymując łzy po czym odepchnął. – jakaś ty naiwna- powiedział i odszedł spokojnym krokiem siląc się na obojętność. / pastelowa_czerwien
|