odważyłam się- poszłam na plac zabaw byłam z siostrzenicami jedna biegałam jak szalona smiejąc sie w niebo głosy ... z drugą za dwie rączki spacerowałam po zielonej trawie ... spojrzałam na domek gdzie zawsze siedziałam z nią i żaliłyśmy się sobie nawzajem co idzie nie tak po naszej mysli ... a teraz gdy weszłam i siadłam na to miejsce zaczęłam się śmiać nie wiem nawet z czego ;) wstałam szybko i pobigłam do siostrzenicy która beztrosko bujała się na koniku
|