Chciałabym wysadzić Cię, uniósłbyś się. Wtedy mogłabym policzyć ile Ciebie jest w niebie, na niebie, gdziekolwiek, byle nie tu... Wtedy mogłabym wypalić to czy tamto, wtedy mogłabym Cię skraść, wtedy mogłabym Cię zamknąć, wtedy byłbyś spadającą gwiazdą... Wtedy.
|