Zobaczyła go. Z inną. Coś w niej zadrżało... mimo, że nie powinno. Przecież od dawna już nie byli razem, mógł być z nim chce, to przecież jego sprawa... Ale ona go nadal kochała... nie chciała się do tego przyznać chociażby sama przed sobą... ale tak naprawdę każdy to wiedział... gdy ktoś zaczynał o nim mówić jej powieki drżały i musiała otworzyć okno, by świeże powietrze ocuciło jej żal...
|