...jak byłam mała marzyłam o "chłopcu" który będzie pisał mi listy miłosne i śpiewał serenady (trzeba wziąć pod uwagę że mieszkam na 3 piętrze) a to co mi z tego wyszło to człowieczek który maturę zdał na minimum na kacu więc z pisaniem u niego kiepsko ale za to po pijaku zaśpiewa wszystko tylko może nie koniecznie chciałabym go pod oknem wtedy:D
|