Spojrzała na niego, na tę elegancką postać o bladej twarzy , stojącą pomiędzy innymi ludźmi. Jeszcze nigdy przedtem nie był w jej oczach taki … taki piękny. Ale miał w sobie coś obcego. Nie tylko cudzoziemskiego, ale nieludzkiego, bo żaden człowiek nie mógłby roztaczać wokół siebie atmosfery takiej obojętności i powściągliwości.
|