wiosna. taka prawdziwa i na dobre. serce rozkwita. uwielbiam wyjść po męczącym dniu w za dużym dresie na dwór, usiąść na ziemi, zapalić papierosa i przed oczami mieć horyzont. uwielbiam tak trwać. myśleć, wspominać, siedzieć. uwielbiam, bo wiosna wpycha we mnie chcąc czy nie chcąc odrobinę nadzieji. znów mam siłę, by marzyć. mam perspektywe, że może być lepiej. że nadchodzi lepszy czas. i uwielbiam wiosnę głównie za to, że życie towarzyskie rozkręca się na maksa, a to niesie konsekwencje w postaci widywania Jego. uwielbiam wiosnę.
|