On. Kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż wszystko inne. Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos, a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo były dla niej najważniejsze, najwspanialsze... jedyne. Kochała i kocha go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to co było źle.
|