Część 54
Wlepiał we mnie te swoje cholernie zielone oczy i chyba oczekiwał reakcji na to wszystko,co mi właśnie oznajmił,zastanawiałam się,kiedy on to wszystko spostrzegł,jak to możliwe,że rozgryzł moją osobowość w miesiąc.Zaskoczył mnie,i to nie pierwszy raz.Ale jednak czego on się spodziewał że zatracę się w nim ? że rzucę mu się od razu na szyję bez zastanowienia?Miałam na to taką ochotę,chciałam mu powiedzieć to samo,chciałam wyznać to co czuje moje serce,jednak się obawiałam,był taki uroczy,taki przystojny,przy nim czułam się bezpiecznie,ale czy to wszystko było prawdziwe po tak krótkim czasie ? Nie byłam pewna, wolałam zaczekać z Tym.
Spojrzałam w górę na księżyc który na chwilę przysłoniły gęste chmury.Nagle złapał mnie ogromny ból głowy,wokół usłyszałam okropny pisk,straciłam władzę nad własnym umysłem,chwyciłam się obiema rękoma Głowy i poczułam jak Maciek łapie mnie w ramiona i woła moje imię .CDN
|