Rozmowa z kumplem.
- Co tam Mycha? - Luzik, stara bida i te sprawy. - A co robisz? - No świętuje sobie. - Co? - Domyśl się. - No niech pomyślę... zdane egzaminy? - Nie. - Prawko? - Nie, już zdałam przecież. - To może w ciąży jesteś? - Pojebało Cię? - No to co tak świętujesz? - Urodziny swoje, no. - Osz kurwa. Nie wiedziałem. Sto lat i takie taam z myślą o mnie związane. - Tiaa już byś chciał, zbereźniku jeden, no! :p - Az kim świętujesz? - Kurwa no nie z kim, a czym lepiej. Mój laptop jest ze mną i dwa foniki i kurwa zero odezwu od kogoś na gadu, więc sam rozumiesz. - Kurde, wsiadam zaraz w auto i spierdalam z Niemiec, bo chcę z Tobą świętować. - Ha ha ha, to śmieszne nie było. - Znasz mnie i moje żarty, buźka Maleńka. ;) // kochaam go za to poczucie humoru. ;*
|