cz.1 nie umiała poradzić sobie z miłością do niego. odkąd umarła jej mama już nikt nie umiał jej pomóc. pewnego wieczoru wybrała sie na cmentarz na grob matki. -mamo-zaczęła mówić przez łzy do pomnika- pomoż mi,odkąd cie nie ma nie umiem sobie poradzic. nawet z chlopakami,bo kocham go a nie wiem jak mu to powiedziec. .nagle ziemia zastrzęsła sie , zrobiła sie wielka przepasć. wpadła w nią. gdy spadła na sam koniec,zobaczyła swoją matkę. podeszla do niej. -sluchaj córciu. gdy przyjdzie powiedz ,że go kochasz. niech to bede twoje pierwsze slowa,gdy go ujrzysz,a wszystko sie ulozy.zobaczysz. -i znikła. a ona obudziła się na pomniku matki. otworzyła oczy a tam stał nad nią on-obiekt jej westchnień.-słuchaj zasnąłem i przysnila mi sie twoja mama. kazala mi przyjsc na swój pomnik.-zaczął mowic. -kocham cię. -powiedziała do niego......[terrorkaxxcs]
|