I bawiłam się dobrze, naprawdę fajnie. Dopóki nie zobaczyłam Ciebie. Wpierw, wydawało mi się, że to ktoś po prostu podobny do Ciebie. Ale gdy spojrzałeś w moją stronę wiedziałam, że nie mogę się mylić. Poczekałam więc, aż nie znikniesz mi znów z oczu i postanowiłam wyjść. Za jakie grzechy mam karać siebie Twoją obecnością?
|