Miała swoje miejsce, ogromny głaz za starym, zburzonym domem. Przychodziła tam kiedy chciała się wypłakać i kiedy chciała pobyć sama. Pewnego razu zapłakana biegła na swój głaz, wyżalić się samej sobie. Ale na nim już ktoś siedział. Ktoś kogo widziała pierwszy raz w życiu. Chłopak zapłakany trzymał w ręku dwie chusteczki. Wyciągnął do niej rękę i powiedział - popłaczemy razem ? - tak zaczęła się ich znajomość. Poprzez ból. // fucklive
|