W tym momencie moje oczy się zaszkliły. Z tęsknoty, z bezsilności.
Przed oczami przeleciały wspomnienia z tamtego wieczoru. Najbardziej rozpamiętywałam nasz pierwszy pocałunek. Najbardziej oczekiwana chwila. Następnie, głębokie spojrzenia w oczy, uśmiechy posyłane do siebie.. takie szczere. Nasze rozmowy.. A po policzku zaczęły płynąć łzy. Nie wstydziłam się okazać emocji, które mną targały. To przecież przyjaciółka, która na pewno kiedyś się tak czuła, jak ja w danej chwili.
|