Nie potrafię się wzruszyć. Nie potrafię być tak na prawde smutna i szczęśliwa. Nie umiem płakać. Jestem obojętna. Nie boję się śmierci, ale sama jej sobie nie zadam. . Mam dość zawracania ludziom głowy swoimi problemami, dlatego piszę tu. Czuję, że to też nie ma sensu, chociaż czasem potrzebuję się tego pozbyć. Zostawiam bałagan w pokoju i internet w historii przeglądania. Przecież to nic nie znaczy. Nic nie znaczy. Wszystko jest wymuszone. Żal. Uśmiech. Nie wiem co mam zrobić.
|