A Ona siedziała i myślała co będzie dalej jak będzie żyć, sama bez niego nic nie przychodziło jej do głowy było jej tak źle że nie dopuszczała do siebie najgorszych myśli nie pisała jeszcze sobie czarnego scenariuszu. On był dla Niej wszystkim co miała tęskniła za nim dniami i nocami .Nie spała po nocach myśląc co ma zrobić chciała zniknąć lecz bała se ze gdy zniknie zrani wszystkich na obkoło a jego to nawet nie poruszy myślała ze to juz konie ze nie ma nic robiła sobie zbędne nadzieje i po co ? Pewnego dnia usiadła sie na parapecie w oknie i patrzała na psującą sie pogodę po myśłama ze tak właśnie konczy sie jej miłość i ze juz nie ma nic. Zyła dalej chodź było jej bardzo źle ... kilka miesięcy potem w gazetach napisano zginęła z tęsknoty za ukochanym zostawiła list pożegnalny : ze jej juz nie ma ale zawsze będzie duchem przy nim i ze mu wszystko wybacza ze ma życz nadal swoim zyciem ale bez niej /EjTyx33
|