`ona siedząc na parapecie rozmyślała...
miała chłopaka, który wciąż jej powtarzał, że ją kocha, że jest jedyna i doskonała...
ona wierzyła mu jednocześnie czując, że coś w nim się zmienia...
-Nowa fryzura? a może ciuch?
-Nie, to nie to- powtarzała sobie
w końcu zdała sobie sprawę, że tu chodzi o jego uczucia...coś się zmieniło.Nie w niej tylko w NIM.
Poświęcał jej mnie czasu, mniej pisali, mniej rozmawiali...
Gdy zdała sobie z tego sprawę było już za późno... Została sama ze swoimi wspomnieniami z pękniętym sercem... /rozmarzona_evka
|