Jesteśmy beznadziejne. Tak. My, wszystkie. Napawamy się nim,wypełniamy nesze główki
myślami o nim, przyzwyczajamy się do tego, że on jest.Aż w końcu on , niespodziewanie,
znika.Jesteśmy zawsze totalnie oszołomione.Nie wiemy co ze sobą zrobić.W końcu rzucamy
się w objęcia Pani Poduszki, którą zalewamy morzem naszych czarnych łez. ; ((
A zza zaciśniętych warg głośno przeklinamy życie. ◘ maylenaax3
|