I oto nastał zmierzch mojego życia. Koniec wszystkiego. Żadnej chęci na realizowanie marzeń, planów. Mój świat rozpadł się na miliardy kawałeczków. Nie ma szans, abym i tym razem się podniosła. Za bardzo Go kochałam, za mocno byłam do niego przywiązana. Nie widziałam poza nim świata. Życie bez niego nie było życiem. Nie miało dla mnie najmniejszego sensu./zapomnianaprzezwszystkich
|