Mówisz, że nigdy nie zapomnisz...nie przestaniesz kochać...a ja z dnia na dzień odczuwam że mój wizerunek gaśnie w Twoich oczach, niczym dopalająca się świeca...jak długo jeszcze przetrwasz samotne wieczory, śniadania w pojedynkę i telefoniczne rozmowy wyrwane z rąk czasowi?
|