Nie mogłam złapać tchu. Stał tak blisko. Dość blisko, by móc mnie dotknąć. Czułam delikatny zapach wody kolońskiej i skóry jego kurtki. I nadal nie odrywał spojrzenia od moich oczu, a ja nie byłam w stanie odwrócić wzroku. Nigdy jeszcze nie widziałam takich oczu, czarnych jak północ, ze źrenicami szerokimi jak u kota. Kiedy zbliżał się do mnie, przesłoniły mi cały świat.
|