Pamiętam jak powiedziałam Ci że tak naprawdę to Cię nie Kocham choć może trochę Kocham ale jesteś na drugim miejscu... A Ty spytałeś czy to on jest tym pierwszym... Nie zaprzeczyłam. Później przez tydzień nasz związek wisiał na cieniutkim włosku... Ale jednak daliśmy radę ten i później każdy kolejny raz. I bardzo mnie to cieszy bo kto wytrzymałby tyle ze mna? Później powiedziałam Ci że to Ty jesteś tym pierwszym... Bo nie chciałam żebyś tak cierpiał... Nigdy Ci już tego nie powiem ale to On nadal jest tym pierwszym wybacz
|