|
zawsze chciałam być tą idealną grzeczną dziewczynką, jednak moi rodzice na każdą próbę podlizania się mieli jakieś 'ale'. Pewnego dnia nie wytrzymałam tego. W żaden sposób nie udało mi się być prawdziwą ukochaną córeczką w ich oczach. Wygarnęłam im to wszystko. Całe moje życie legło w gruzach, kiedy ojciec wyrzucił mnie z domu. Zabrałam ze sobą tylko telefon i wszystkie drobniaki jakie miałam. Poszłam do kumpl. Dopiero wtedy zrozumiałam, że rodzina nie zawsze wygląda jak na obrazku. Zapiliśmy smutki butelką whyski nocujac w opuszczonym budynku. Tylko przy nim czułam się bezpiecznie i tak zostało do dzisiaj. ||mryk.mryk||
|