Tak, siedzę myślami w czasach, kiedy miałam mniej niż osiem lat. Osiem, to taka granica. Do lat ośmiu biegałam w ogrodniczkach, słuchałam dobrej muzyki i miałam dużo o wiele starszych znajomych. Strasznie przez to kozaczyłam. Kiedy byłam chora, to układałam puzzle i budowałam domki z kart. Już wtedy miałam tysiąc twarzy.
|