Popatrzyła na niego, wiedziała, że coś ukrywa, kazała mu pokazać sms-y, jeden wpadł jej w oczy treść 'kiedy się spotkamy? :*' oburzyła ją, była bliska płaczu, ale wytrzymała, zapytała go 'co to ma znaczyć? spotkałeś się z nią?' odpowiedział 'nie', trzymała w ręku jego kluczyki od motoru, nie miał wyjścia przecież musiał kłamać by odzyskać kluczyki, a ona głupia mu wierzyła, potem się nieźle przejechała kiedy to ta szmata rzuciła do niej 'Twój chłoptaś nieźle całuje' jego jedynym wytłumaczeniem było 'rzuciła się na mnie, ja ją tylko przytuliłem' Bolało ją jak cholera. /lookingforlove
|