Wiedziałam, że zachowuję się jak mała pięcioletnia dziewczynka, której pewnego dnia powiedziano, że Święty Mikołaj nie istnieje. Tym samym uświadamiając jej, że marzenia nie istnieją. Brutalnie zabierając jej, jej dziecięcą wiarę w świat i rzeczy, których nie widzimy. Wiarę w to czego nie ma. A może, po prostu zachowywałam się jak debilka.
|