czuję, że się od Was oddalam. mimo tego, że pewnie połowa z Was ma mnie głęboko w dupie to ja i tak Was w jakimś stopniu lubię i przede wszystkim szanuje Wasze decyzje, mimo iż niektóre z nich nie są zbyt dobre. nie zwracam uwagi już na błahe zachowania, dziecinne... I mimo tych wszystkich dni w których przez Was cierpiałam, kiedy nie było mi dobrze z własną osobą... lubię Was... tak myślę, bo przecież były chwile kiedy to właśnie Wy rozśmieszaliście mnie do łez. Jednak teraz gdy potrzebuję rady, wparcia, otuchy Wy się śmiejecie, bo tak jest przecież prościej . PRZYJACIELE ... nigdy ich nie poznałam,
|